Domeracki wyróżnia samotność kosmiczną, której istota polega na uświadomieniu sobie własnej małości w obliczu potęgi wszechświata; samotność religijną, powstałą wskutek braku relacji z Bogiem; samotność psychiczną, czyli niezdolność do porozumienia się z samym sobą; samotność etyczną, a więc poczucie osamotnienia w W wieku 14 lat Emily wysłana została do szkoły w Roe Head, jednak jej niezależny charakter trudno znosił szkolny rygor i oderwanie od ukochanej przyrody, szybko też zaczęła podupadać na zdrowiu. Pracująca w tej samej szkole jako nauczycielka, Charlotte zdecydowała o wysłaniu siostry do domu, gdzie Emily szybko wyzdrowiała. Na jej Straciłam ochotę do życia, wszystko mnie przerasta. Mam poprawkę maturalną z matematyki [jutro] ale nie mam ochoty do niej przystąpić,bo wiem że nie zdam.Jestem pusta, czuje się samotna, mam ochotę się rozpłakać z byle czego,czasami nawet posuwam się do agresji.Mam mroczne myśli, marzę o skończeniu ze sobą, poprzez tabletki czy skok z mostu.Po prostu mam uczucie ciężaru Mówił autor „Stu lat samotności”, że warunkiem dobrej starości jest zaprzyjaźnienie się z własną samotnością. Starości w społecznym pejzażu będzie wkrótce dwa razy więcej niż teraz – dziś 6,5 mln osób ma ponad 65 lat, w 2035 r. – 11 mln. Samotność jest w Polsce jej wierną kompanką. To rodzaj automatycznego trybu, w który wpadamy podczas niebezpiecznej sytuacji, takiej jak pożar, atak innej osoby itp. Nasz mózg ocenia wtedy sytuację zagrożenia i wybiera walkę lub ucieczkę, zalewając ciało hormonami stresu i innymi cząsteczkami. Problem powstaje, gdy korzystamy przewlekle z tego mechanizmu przetrwania. Jest wskazywana jako jeden z głównych problemów współczesnego świata. W USA zmaga się z nią aż 73% ludzi w przedziale 18-22 lat. W Polsce dotyka ona co czwartego dorosłego Polaka. O czym mowa? O chorobie XXI wieku, która nazywa się: samotność. Zdaniem profesor Noreeny Hertz – autorki spektakularnej, pierwszej na świecie książki o samotności pt. „Stulecie samotnych. Jak Samotność określana jest jako psychiczny lub emocjonalny dyskomfort, wynikający z braku fizycznego kontaktu z innymi ludźmi lub z poczucia osamotnienia. Z raportu "Nigdy więcej samotności" wynika, że do takiego stanu przyznaje się aż 65 proc. ludzi młodych w wieku od 13 do 28 lat. Ponad 32 proc. deklaruje, że odczuwa ją często, a uV04CjG. Od lat wzrasta liczba osób starszych w społeczeństwie. Przez ostatnie ćwierć wieku wzrosła ona o 7,5 punktu procentowego. Ponadto doniesienia naukowe pokazują, jak duże jest rozpowszechnienie depresji wśród seniorów. Sięga ono nawet 60%. Niepokojący jest także fakt, że w grupie seniorów powyżej 75. notuje się najwyższe wskaźniki samobójstw wśród wszystkich grup wiekowych. Okazuje się, że czym bliższe relacje z wnukami mają seniorzy, tym mniej przejawiają symptomów depresji. Zażyłe, satysfakcjonujące oraz dające poczucie bycia akceptowanym i lubianym związki międzypokoleniowe ujemnie korelują z subiektywną oceną objawów depresji u ludzi Czy jakość relacji z wnukami oddziałuje na samopoczucie seniorów? Optymizm, bliskie relacje z wnukami i pozytywna ocena zdrowia to czynniki współwystępujące w grupie osób starzejących się. To tylko niektóre z problemów, jakie dotykają współczesnych seniorów. Dowodzi to braku przystosowania wielu osób w wieku podeszłym do okresu starości. Istotne jest zatem przyjrzenie się czynnikom znaczącym dla jakości ich życia. Wśród wielu elementów warunkujących satysfakcję z życia w okresie starości, takich jak kondycja zdrowotna, aktywność życiowa, poziom wykształcenia, poczucie koherencji, wymienia się również optymizm życiowy oraz rodzinę (Zielińska-Więczkowska, Kędziora-Kornatowska, 2010). Seniorzy w swojej rodzinie często pełnią rolę opiekunów i wychowawców dla własnych wnuków. Wprowadzają oni najmłodsze pokolenie w system kulturowy. Przekazują mu przekonania światopoglądowe, system wartości oraz normy etyczne. Odnosi się to również do kształtowania osobowości najmłodszej generacji. Udział babci i dziadka w wychowaniu i opiece nad wnukami jest bardzo istotny i niepodważalny. Wynika to z dużej dostępności seniorów dla dzieci. Relacje dziadków z dziećmi i wnukami mają wpływ na rozwój inteligencji emocjonalnej oraz społecznej u dzieci. Korzyści wynikające z relacji międzypokoleniowych dla wnuków są wyraźnie zauważane i długofalowe. Jaki jednak jest wpływ tych relacji na funkcjonowanie osób starszych? Jakie korzyści czerpią seniorzy z relacji ze swoimi wnukami? Bliskie relacje z wnukami a symptomy depresji W reakcji na zmieniającą się strukturę demograficzną społeczeństwa, doniesienia najnowszej psychologii oraz chęć sprawdzenia współistnienia czynników, które mogą mieć znaczenie dla satysfakcji i jakości życia seniorów, przeprowadzono badania. Postanowiono przyjrzeć się seniorom – ich więzi z wnukami, ogólnemu stanowi zdrowia i ich optymistycznemu nastawieniu. W badaniach wzięło udział 119 osób w wieku od 60 do 92 lat. Byli to seniorzy zrzeszeni w różnych klubach i organizacjach, a co najważniejsze – byli oni dziadkami. Celem tych badań było sprawdzenie, czy jakość relacji seniorów z wnukami ma związek z ich optymizmem dyspozycyjnym oraz subiektywną oceną zdrowia najstarszego pokolenia. Okazuje się, że czym bliższe relacje z wnukami mają seniorzy, tym mniej przejawiają symptomów depresji. Zażyłe, satysfakcjonujące oraz dające poczucie bycia akceptowanym i lubianym związki międzypokoleniowe ujemnie korelują z subiektywną oceną objawów depresji u ludzi starszych. Oznacza to, że bliskie i zadowalające więzi seniorów z wnukami współwystępują z lepszym stanem zdrowia psychicznego. Wniosek ten jest w pewnym stopniu zgodny z doniesieniami naukowymi dotyczącymi źródeł depresji u osób starszych. Jako jedną z jej przyczyn podaje się samotność lub utratę bliskich osób (Baumann, 2008). Ponadto seniorzy, którzy mają bardziej optymistyczne nastawienie do życia, lepiej oceniają swój ogólny stan zdrowia. Przejawiają oni mniejszy niepokój oraz mają mniej objawów somatycznych, symptomów depresji i bezsenności. Wynik ten zgodny jest z doniesieniami innych badań na ten temat, które wykazują związek optymizmu z procesem zdrowienia, funkcjonowaniem psychicznym i somatycznym (Carr, 2009; Czerw, 2010). Kontakty w wnukami lekiem na samotność? Podążając za współczesnymi definicjami, samotność jest obiektywnym stanem braku kontaktów międzyludzkich. Związane jest to z odczuwaniem niedostatku komunikacji, poczuciem opuszczenia oraz izolacji od osób bliskich i rodziny (Steuden, 2014; Szatur-Jaworska i in., 2006; Zych, 2001). Samotność można również podzielić na taką, która ma charakter przejściowy lub trwały (Zięba-Kołodziej, 2012). Kontynuując powyższy podział, osamotnienie jest definiowane jako doświadczanie braku bliskich więzi, które wyraża się poprzez nieprzyjemny stan psychiczny. Spowodowany jest on niewystarczającą ilością oraz jakością relacji, a ponadto połączony jest z cierpieniem i bólem psychicznym (Steuden, 2014; Pikuła, 2015). Przyczynami poczucia osamotnienia, a jednocześnie izolacji osób starszych jest śmierć współmałżonka, rodzeństwa oraz innych członków rodziny. Równie istotną przyczyną jest osłabienie, a nawet zerwanie relacji z dziećmi oraz innymi krewnymi (Szatur-Jaworska i in., 2006). Ryzykiem osamotnienia szczególnie obciążone są kobiety w wieku powyżej 80 lat. W populacji kobiet od 80. wdowy stanowią 80% (GUS, 2011). Istotnym czynnikiem o charakterze społeczno-kulturowym są również występujące w społeczeństwie stereotypy na temat osób starszych, dystans międzypokoleniowy, ubóstwo oraz zła sytuacja materialna (Dyczewski, 1994; Szatur-Jaworska i in., 2006). Na poczucie osamotnienia wpływ ma także stan zdrowia psychicznego i somatycznego. Większe osamotnienie odczuwają osoby starsze schorowane i niepełnosprawne. Czynnik ten ma również wpływ na postawę osób starszych wobec własnej starości. Ponadto poczucie osamotnienia staje się czynnikiem ryzyka zaburzeń o charakterze depresyjnym, a jego wzrost współwystępuje z nasileniem objawów depresyjnych, dolegliwości związanych z różnymi chorobami oraz niepełnosprawnością psychomotoryczną (Steuden, 2014). Samotność w starości Luhmann i Hawkle (2016), analizując wyniki badań panelowych przeprowadzonych na ponad szesnastotysięcznej reprezentacji populacji niemieckiej, wskazują na występowanie samotności we wszystkich przedziałach wiekowych oraz jej wzrost wraz z wiekiem. Z badań tych wynika, że w wieku około 60 lat następuje wzrost poczucia samotności, kolejno w wieku około 75 lat poczucie samotności maleje, a następnie jego poziom wzrasta w sposób ciągły wraz z wiekiem. Ponadto ograniczenia funkcjonowania u badanych częściowo wyjaśniają wzrost średniego wskaźnika samotności. Autorzy wyciągnęli również wniosek dotyczący maksymalnej przeciętnej samotności wśród singli, których najwyższy odsetek jest wśród osób poniżej 25. oraz powyżej 75. Podsumowując wyniki, autorzy wyłonili wówczas twierdzenie, że osoby starsze są bardziej samotne niż ludzie młodzi i w średnim wieku, ze względu na ich relatywnie niższe dochody, częstsze występowanie ograniczeń w funkcjonowaniu oraz wyższy odsetek singli w tej populacji. Mimo wysokiego odsetka osamotnienia wśród osób starszych w większości deklarują oni utrzymywanie kontaktów z wnukami. Relacjom łączącym wnuki i dziadków poświęcony został sondaż TNS OBOP przeprowadzony w 2007 roku. Badaniu zostały poddane dwie grupy wiekowe, osoby w wieku 15–30 lat oraz 60–80 lat. Obie grupy wiekowe uważały, że najważniejszą rolą, jaką pełnią w polskim społeczeństwie ludzie starsi,jest pomoc w wychowywaniu wnuków oraz pomoc finansowa skierowana do młodszych pokoleń. Natomiast młodzi poddani sondażowi uważają, że ludzie starsi powinni być przede wszystkim autorytetami i doradcami w sprawach życiowych oraz powinni poświęcać czas na własne przyjemności i zainteresowania. Obie grupy wiekowe deklarowały utrzymywanie relacji międzypokoleniowych, dziadkowie w 85%, a wnukowie w 73%. Najczęściej odnosiło się to do spotkań bezpośrednich, rozmów, spacerów, wspólnie wykonywanych prac domowych, pomocy w dotarciu do lekarza oraz rozmów telefonicznych. Trudności, jakie wyróżnili badani w kontaktach międzypokoleniowych, to brak czasu u młodego pokolenia, niedocenianie starszych przez młodych oraz brak wzajemnego zrozumienia. Z perspektywy osób starszych kontakty z wnukami służą przede wszystkim udzielaniu młodym ludziom rad, niesieniu im pomocy i wysłuchiwaniu ich problemów. Z punktu widzenia zaś ludzi młodych kontakty z dziadkami dostarczają im wiedzy o ciekawych zagadnieniach, służą uzyskiwaniu pomocy oraz stanowią okazję do niesienia pomocy (TNS OBOP, 2007). Bliskie i satysfakcjonujące relacje z wnukami mogą zastępować te utracone w wyniku śmierci współmałżonków i przyjaciół Seniorzy o bardziej optymistycznym nastawieniu lepiej oceniają swoje zdrowie. Czym więc jest optymistyczne nastawienie? Wyjaśnia to koncepcja optymizmu życiowego. Twórcy tej teorii, Scheier i współpracownicy, twierdzą, że optymiści to osoby, które w sytuacjach trudnych kontynuują realizowanie ważnych dla siebie celów i regulują swoje stany za pomocą efektywnych strategii radzenia sobie. Najprawdopodobniej więc osiągają oni swe cele. Optymizm dyspozycyjny jest również związany z dobrym stanem zdrowia i pozytywną reakcją na interwencje medyczne. Ten rodzaj optymizmu wpływa na proces zdrowienia za pośrednictwem takich efektywnych strategii, jak redefinicja czy zmiana sposobu ujęcia. Pesymiści natomiast stosują strategie oparte na unikaniu lub rezygnacji z radzenia sobie z problemami (Carr, 2009). Dyspozycyjny optymizm związany jest z różnymi wskaźnikami zdrowia psychicznego i fizycznego. Osoby, które w badaniach uzyskują wysokie wyniki w skalach dyspozycyjnego optymizmu, zgłaszają mniej objawów depresyjnych, wykorzystują skuteczniejsze strategie radzenia sobie oraz prezentują mniej objawów fizycznych niż osoby pesymistyczne. Optymiści to ludzie, którzy spodziewają się pozytywnych efektów, nawet gdy sytuacja jest trudna. Takie przekonanie wywołuje mieszkankę stosunkowo pozytywnych uczuć. Pesymiści spodziewają się negatywnych skutków, a to zwiększa skłonność do przeżywania negatywnych uczuć, takich jak lęk, poczucie winy, złość, smutek lub rozpacz (Scheier, Carver, Bridges, 2001). Optymizm wzbudza motywację, wytrwałość oraz stanowczość w osiąganiu celów. Ułatwia on również szybkie podejmowanie decyzji w trudnej sytuacji. Wpływ na rozwój tej cechy mają czynniki biologiczne, takie jak dziedziczenie i temperament, oraz środowiskowe, czyli wpływ rodziców, nauczycieli W procesie przystosowania się do starości na szczególną uwagę zasługują zasoby osobiste i społeczne. Dzięki pewnym dyspozycjom osobowościowym zachodzące zmiany mogą w mniejszym lub większym stopniu wpływać na jakość życia. Istotną rolę odgrywają również cechy związane z oceną możliwości poradzenia sobie w trudnych sytuacjach, związane z pozytywnymi oczekiwaniami co do własnej przyszłości oraz wpływające na postrzeganie świata jako spójnego, przewidywalnego i wartego wysiłku (Finogenow, 2008). Czynnikiem, który ma znaczenie dla satysfakcji życiowej osób starszych, jest podejmowanie aktywności. Badania Świerżewskiej (2010) potwierdzają również związek wyższego poziomu satysfakcji życiowej u osób po 60. z wyższym poziomem inteligencji emocjonalnej, nadziei, a co najważniejsze – optymizmu (Świerżewska, 2010). Optymizm życiowy jest również wymieniany wśród uwarunkowań psychologicznych istotnych dla podejmowania zachowań zdrowotnych wśród seniorów. Wyniki badań przeprowadzonych przez Zadwarową-Cieślak i Ogińską-... Kup prenumeratę Premium, aby otrzymać dostęp do dalszej części artykułu oraz 254 pozostałych tekstów. To tylko 39 zł miesięcznie. Narobili dziewczynom bigosu w głowach. Wmówili, że geje mogą mieć dzieci, a miejsce kobiety jest poza domem. Przydałaby się jakaś wojna, żeby zrozumiały, że jest inaczej - mówią samotni mężczyzny, skarżąc się na bezkobiecie. Słynne teksty Newsweeka teraz także do odsłuchania. Na 20. urodziny tygodnika Newsweek Polska przygotowaliśmy wersje audio materiałów, które zmieniały Polskę. Polecamy! *** Witamy w małopolskiej wsi Odmęt, gdzie kończy się rozum, a zaczyna życie – mówi Marcin. Blondyn, 24 lata. Singiel, podobnie jak dwóch na trzech polskich rolników w jego wieku. – Dlaczego nie ma przy mnie kobiety? Odpowiedź po lewej stronie. Mam 30 lat. Od roku żyję samotnie. Zrezygnowałam świadomie ze związku, ponieważ czułam,że nie założymy rodziny (totalny brak pociągu fizycznego). Zawodowo nie czuję się spełniona. Mam niewielu przyjaciół. Czasem gdzieś wyjdę, ale nie spotykam nowych ludzi. Straciłam nadzieję,że jeszcze z kimś będę i,że coś się zmieni w moim życiu. Chciałabym móc powiedziec "jestem szczęśliwa". KOBIETA, 30 LAT ponad rok temu Metody leczenia depresji Depresja to obecnie choroba cywilizacyjna. Potrzebne są więc skuteczne metody leczenia. Psychiatra Agnieszka Jamroży wyjaśnia, jakie są sposoby leczenia depresji. Dzień dobry, Proszę znaleźć w swojej okolicy psychoterapeutę i udać się na konsultację. Pomoc może Pani uzyskać w ramach NFZ (np.: Poradnia Zdrowia Psychicznego) lub prywatnie. 0 Zachęcam do spotkania z psychologiem i przyjrzenia się rzeczywistemu podłożu trudności w relacjach interpersonalnych i realizacji. Psychoterapia często umożliwia zmianę, a tym samym wzrost satysfakcji z życia i opisane przez Panią poczucie szczęścia. 0 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Zaburzenia osobowości u 25-latka – odpowiada Mgr Justyna Piątkowska Agresja słowna i fizyczna u 12-latka – odpowiada Mgr Patrycja Stajer Czy partner będzie ze mną, jeśli nie będę chciała z nim współżyć? – odpowiada Lek. Tomasz Budlewski Agresja i brak chęci do powrotu do zdrowia przy alkoholizmie – odpowiada Dr n. med. Adrian Kostulski Pogorszenie relacji z 17-letnim synem – odpowiada Mgr Patrycja Stajer Problem z zapanowaniem nad 2,5letnim dzieckiem – odpowiada Mgr Ewa Czernik Uczucie ciągłego smutku, samotności i myśli samobójcze – odpowiada Mgr Magdalena Golicz Depresja a uczucie samotności i zawroty głowy – odpowiada Mgr Justyna Piątkowska Bicie i wykorzystywanie przez męża – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Znęcanie psychiczne żony nad mężem – odpowiada Mgr Dawid Karol Kołodziej artykuły Kama_Kamea 6 listopada 2019, 18:25 Hej. Pisze do Was bo jakiś kryzys mam. Od pół roku jestem sama. Facet mnie zostawił. Był to mój 1 chłopak. Byliśmy razem 2 lata wcześniej już się kilka ładnych lat znaliśmy. Zostawił mnie bo stwierdził że wcześniej byłam inna. Przez problemy w pracy i w rodzinie trochę się zmieniłam to fakt doszły też problemy zdrowotne. I nie potrafię się ogarnąć. Ciągle za nim tęsknię. Wspominam. Boję się że to byl ten jedyny. Narazie nawet nie myślę o innych się że nic dobrego już mnie w życiu nie spotka. Ze wszyscy fajni faceci są zajęci . Ze zostały same sebixy itp. Jestem młoda A nie potrafię się postawić na nogi. Ciągle się obzeram. Wiem że nie jestem jedyna że swoim problemem. Dlatego wątek kieruje do dziewczyn samotnych po rozstaniu. Dobija was samotnośc? Jak sobie radzicie I jak widzicie swoja przyszlosc ? Ja osobiscie nie jeatem gotowa na nowy zwiazek. Nie stac mnie na zajecia dodatkowe zeby jakos przestac o tym myslec . Smutno mi jak widzę inne pary. Jak robią razem zakupy. Jak idą na kawę. Do kina. Nie potrafię myśleć optymistycznie o przyszłości. Sama w pojedynkę nawet mieszkania się nie dorobie. Po nikim nic nie dostanę. Na rodzinę nie mam co liczyć. A samemu ciężko się dorobić. Edytowany przez Kama_Kamea 6 listopada 2019, 19:02 szemranakejt Dołączył: 2019-01-07 Miasto: Warszawa Liczba postów: 1127 6 listopada 2019, 18:38 Nigdzie w żadnej mądrej książce nie napisali ile człowiek powinien się leczyć po rozstaniu, to indywidualna sprawa. Jedni po miesiącu wchodzą w nowy związek, inni potrzebują więcej czasu. Skup się tylko na sobie, na ogarnięciu siebie i nie rozpamiętuj tego co było bo to w niczym Ci nie pomoże, wręcz przeciwnie Aaaaannaa Dołączył: 2018-10-04 Miasto: rzeszów Liczba postów: 427 6 listopada 2019, 18:53 Ja o moim byłym myślałam aż nie znalazłam teraźniejszego chłopaka czyli koło 6 miesięcy. Nie szukałam tego chłopaka i nawet nie chciałam go mieć. Poznaliśmy się w najmniej spodziewany momencie i już wtedy była między nami chemia. Potem nie mieliśmy że sobą kontaktu przez 5 miesięcy (nawet nie pamietalismy swoich imion) aż się znowu niespodziewanie spotkaliśmy i tak jesteśmy razem cały czas :) myślę że nie ma co szukać miłości na siłę, sama się znajdzie :) daj sobie czas Dołączył: 2013-04-20 Miasto: Poznań Liczba postów: 3179 6 listopada 2019, 19:06 . Dlatego wątek kieruje do dziewczyn samotnych po rozstaniu. Dobija was samotnośc? Jak sobie radzicie I jak widzicie swoja przyszlosc ? Ja osobiscie nie jeatem gotowa na nowy zwiazek. Nie stac mnie na zajecia dodatkowe zeby jakos przestac o tym myslec . Po pierwszym związku dochodziłam do siebie przez lata. Rozstaliśmy się jak miałam 25. Potrafił mi się przyśnić nawet 7 lat później. Kilka miesięcy po rozstaniu zaczęłam chodzić na randki, ale jeszcze długo nie byłam gotowa na związek. A jak już byłam gotowa, to właściwego mężczyzny nie mogłam spotkać. Mimo tęsknoty i poczucia samotności, potrafiłam jednak być szczęśliwa. Udzielałam się towarzysko, zamieszkałam w akademiku, gdzie po aklimatyzacji czułam się świetnie, otaczałam się ludźmi, rozpoczęłam staż, który dawał mi wiele satysfakcji, zapisałam się do klubu fitness. Potem wpadłam w wir pracy, zapisałam się na kolejne studia, to wszytko bardzo mi pomogło. W następny poważny związek (bo randkowania i znajomości do 6 miesięcy nie liczę) weszłam w wieku 33 lat. Mimo wątpliwości, zawsze miałam z tyłu głowy myśl, że w końcu z kimś zaskoczy. Nie zaprzątaj sobie głowy ideą "tego jedynego", on nie istnieje :) Dołączył: 2015-01-22 Miasto: Poznań Liczba postów: 435 6 listopada 2019, 19:20 Jestem sama 7 lat, (właśnie do mnie dotarło ile to trwa). Mam syna, więc nie jestem do końca sama ale coraz częściej czuje się samotna, brak mi kogoś bliskiego. Moja kuzynka mówi że powinnam wyjść do ludzi i najważniejsze zaufać komuś, łatwo powiedzieć ale to trudne. Mi jest o tyle łatwiej że nie myślę o byłych, ten etap dawno za mną. Gdybym teraz spotkała kogoś odpowiedniego byłabym szczęśliwa, mój syn również. Dołączył: 2017-04-05 Miasto: Warszawa Liczba postów: 1643 6 listopada 2019, 19:24 Aaaaannaa napisał(a):Ja o moim byłym myślałam aż nie znalazłam teraźniejszego chłopaka czyli koło 6 miesięcy. Nie szukałam tego chłopaka i nawet nie chciałam go mieć. Poznaliśmy się w najmniej spodziewany momencie i już wtedy była między nami chemia. Potem nie mieliśmy że sobą kontaktu przez 5 miesięcy (nawet nie pamietalismy swoich imion) aż się znowu niespodziewanie spotkaliśmy i tak jesteśmy razem cały czas :) myślę że nie ma co szukać miłości na siłę, sama się znajdzie :) daj sobie czas Nooo....Ja się leczyłam 8 lat, ale nie chodziłam cały czas smutna. Realizowałam się. Po prostu przez ten czas wszyscy moi faceci byli beznadziejnymi ludźmi lub ludźmi nie dla mnie, bo nie potrafiłam się w nich zakochać tak, że nie myślałabym o tym konkretnym gosciu. Potem spotkałam męża :). To samo jakoś "przechodzi". Dołączył: 2014-09-22 Miasto: Katowice Liczba postów: 811 6 listopada 2019, 21:23 Ostatnio czytałam fajną książkę i spodobał mi się pewien tekst o rozstaniu: "cierpienie nie bierze się z faktu, że straciłaś swoją bratnią duszę, ale z rozczarowania, że ten mężczyzna nie był twoją bratnią duszą ". I ja tak chyba miałam. Przez jakieś pół roku rozpamiętywałam. Później kogoś poznałam. Było fajnie - zapomniałam o byłym, ale nie wyszło tak jak chciałam. Obecnie jestem sama czasem coś mi się wspomni, ale już bez emocji. Dobrze mi samej. I Nie ma złotego środka! Jedynie czas leczy rany, a ile tego czasu potrzebujemy? Sprawa indywidualna ;) Dołączył: 2012-01-08 Miasto: Agnieszkowo Liczba postów: 243 6 listopada 2019, 21:27 oj przejdzie, wiem ze teraz wydaje Ci się to wielka sprawą, ale założę się ze teraz dopiero poznasz prawdziwa miłość. Ja pamietam jak 10 lat temu zostawił mnie chłopak którego kochałam nad życie ( tak mi się wydawało) myślałam wtedy ze już nic dobrego mnie nie spotka. A tak naprawdę jakbym teraz tego człowieka zobaczyła na ulicy to chyba aż bym go uściskała z wdzięczności. Dzięki temu ze mnie zostawił ( bo ja bym tego na pewno nie zrobiła) dopiero zaczęły dziać się dobre rzeczy w moim życiu. Poznałam prawdziwych przyjaciół , spotkałam super chłopaka który obecnie jest moim mężem ❤️ No poprostu, wszystko poeknie się ułożyło. Tobie tez tego życzę kochana, ściskam! papierowyksiezyc 6 listopada 2019, 22:22 ja po moim byłym byłam sama Później poznałam mojego męża :) Dołączył: 2018-10-05 Miasto: Happy Place Liczba postów: 2911 6 listopada 2019, 22:51 rozstałam się w wieku 25 lat, po 6 latach, po wspólnym mieszkaniu. Poznalam męża mając 27 lat (no tuż przed urodzinami) i to najlepsze co mogło mnie spotkać ;) samo to, ze zostawił Cię z takiego powodu znaczy, ze nie był tym jedynym ;) Oczywiście, ze po rozstaniu cierpiałam, mimo ze oboje wiedzieliśmy, ze to nie ma już sensu. Ale jak dziewczyna wyżej napisała - byłam bardziej rozczarowana, ze to nie to, niż tęskniłam za tym co nas łączyło ;) Ułoży się, tylko daj sobie czas ;) Edit: męża poznałam przez zupełny przypadek, nie wierze w szukanie miłości. Tylko w otwartość na możliwości. Edytowany przez bridetobee 6 listopada 2019, 22:54 Nadużywanie alkoholu to niejedyny problem związany z samotnością. W przypadku osób starszych samotność przyczynia się do pogorszenia stanu zdrowia. fot. Shestopal Dzieci, które doświadczają samotności są bardziej narażone na problemy z kontrolowaniem spożycia alkoholu we wczesnej dorosłości – wynika z badań opublikowanych w „Addictive Behaviors Reports”. Naukowcy z Arizona State University badali wpływ samotności w dzieciństwie na poziom stresu i spożycie alkoholu lata później. Do badań rekrutowano 300 studentów, którzy wypełniali kwestionariusze dotyczące stopnia odczuwanej w dzieciństwie samotności. SŁOWA KLUCZOWE KOMENTARZE (0) Do artykułu: Samotność w dzieciństwie zwiększa ryzyko późniejszego nadużywania alkoholu

samotność w wieku 30 lat